Otylia Jędrzejczak i jej partner, koszykarz Paweł Przybyła, po zakończeniu karier sportowych świetnie odnajdują się w roli trenerów młodzieży. Spełniają się też jako rodzice. Ich córeczka Marcelina ma już trzy latka, synek Grześ właśnie skończył roczek. - W całej Polsce realizujemy projekty Fundacji Otylii Jędrzejczak. Są one skierowane dla dzieci i dorosłych, także dla rodziców. Realizuję się jako wykładowca na Akademii Wychowania Fizycznego, prowadzę szkolenia motywacyjne dla firm, a przede wszystkim jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci i na tym polu się spełniam – wyznaje słynna pływaczka..
Ze swoim życiowym parnerem i ojcem swych dzieci, Pawłem Przybyłą.
Mówi, że więcej czasu spędziła pod wodą niż nad wodą, dlatego wie o niej wszystko. Woda to życie, zdrowie i aktywność. Bez wody nie ma nic. Pani Otylia nie pływa już wyczynowo, ale popularyzuje ten sport i wierzy, że jeszcze będziemy zdobywać medale. - Dzisiaj pracuję z grupą dzieci w wieku między 9 a 14 lat. Nie ukrywam, że jest wiele młodych, fajnych talentów, które warto pielęgnować – przekonuje. Dlatego wspiera różne przedsięwzięcia , które pomagają młodym ludziom rozwijać swoje sportowe pasje i talenty. Własnie została ambasadorką akcji „W swoim żywiole” pod patronatem firmy AQUAPHOR , producenta filtrów do wody, któremu przyświeca dewiza -jakość wody to jakość życia. Do programu mogą zgłosić się młodzi sportowcy, którzy szukają finansowego wsparcia. Aby wziąć udział, należy wysłać swoje zgłoszenie, opisać swoją pasję i przekonać do siebie jury. Spośród zgłoszeń kapituła, na czele z ambasadorami akcji: Otylią Jędrzejczak i Aleksandrem Dobą, znanym polskim podróżnikiem, który trzykrotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki, wybierze osoby, które zostaną nagrodzone stypendiami.
Zostanie przyznanych 10 stypendiów w wysokości 10 000 złotych. Akcja wystartowała z początkiem września i potrwa do połowy grudnia, kiedy to zostaną przyznane stypendia. Zgłoszenia można wysyłać do połowy listopada, poprzez zarejestrowanie się na stronie https://www.wswoimzywiole.edu.pl/
„Chcemy mieć wpływ na rozwój i wsparcie młodych talentów sportowych w Polsce. Jako, że kojarzymy się bezpośrednio z wodą, chcemy przyciągnąć do siebie w szczególności pasjonatów sportów wodnych, ale nie tylko. Jesteśmy otwarci również na innych młodych ludzi, którzy chcieliby rozwijać swój talent sportowy, ale nie mają do tego warunków finansowych. Jeżeli jesteś właśnie taką osobą – zgłoś się do naszego programu”– mówi Marzena Lewandowska , dyrektor marketingu w Aquaphor Poland Sp. z o.o., będącej oddziałem międzynarodowej firmy Aquaphor Corporation, prowadzącej zdywersyfikowaną działalność badawczo – produkcyjno - handlową w ponad 60 krajach świata. Założona w 1992 roku firma jest dziś jednym z największych światowych producentów materiałów filtrujących i domowych filtrów do oczyszczania wody, w tym: dzbanków filtrujących, kuchennych filtrów podzlewowych, stacji uzdatniania wody do całego domu, a także zaawansowanych technologicznie systemów filtrujących dedykowanych do przemysłu. Firma tworzy, rozwija i produkuje coraz to nowocześniejsze urządzenia, które poprawiają jakość spożywanej przez nas wody. Efekty w postaci najwyższego stopnia oczyszczania wody potwierdzają wiodące światowe organizacje certyfikujące, a innowacyjne technologie, wykorzystane w produkcji filtrów chroni ponad 130 patentów w różnych krajach świata. I co bardzo ważne! Produkty AQUAPHOR przyczyniają się do ochrony środowiska i zmniejszeniem zużycia szkodliwego plastiku pet!
Zawsze jest tam gdzie jest potrzebna, od lat udziela się charytatywnie.
Społeczna akcja tej firmy wspierająca młode talenty jest godna pochwały i popularyzowania. W czasach kiedy dzieci od najmłodszych lat są uzależnione od komputerów, tabletów i smartfonów i nie lubią się ruszać zachęcanie ich do uprawiania sportu przez autorytety oraz finansowe wspieranie ich sportowych pasji , jest niezwykle cenne.- Rodzice zaprowadzili mnie na basen, szermierkę, gimnastykę i taniec. Wybrałam pływanie. Miałam sześć lat. Tata był pięściarzem, uważał, że jego dzieci muszą uprawiać sport. Codziennie woził mnie na basen, godzina drogi z Rudy Śląskiej do Katowic. Potem jeździłam sama, autobusem. Wstawałam o czwartej, o piątej miałam autobus, o szóstej trening. Wracałam do domu o 22.00, nauczyłam się spać na stojąco. Uważam, że sport ukształtował mój charakter, pomógł mi odnaleźć siebie. Dzięki temu, że uprawiałam sport bardzo szybko musiałam nauczyć się wygrywać i przegrywać. Pierwszy większy sukces osiągnęłam po 10 latach ciężkiej, systematycznej pracy i dzięki temu przekonałam się, że nic nie dostajesz za darmo - podkreśla Otylia Jędrzejczak.
Wierzy w młody narybek i dlatego szczególnie wspiera dzieci i młodzież.
