Wróć

4 września 2020

Leonard Pietraszak : Dlaczego właśnie dziś przyniósł żonie truskawki?

Jak on to robił , że nawet grając typka „ spod ciemnej gwiazdy” potrafił obdarzyć go takim wdziękiem , że budził on sympatię? W „Vabankach” jako Kramera możemy oglądać go bez końca , ale prywatnie bliżej mu do szlachetnego pułkownika Dowgirda z „Czarnych Chmur”, za którą to rolę uwielbiają go kolejne pokolenia kobiet.

Leon Pietraszak i Wanda Majerówna

Leon Pietraszak i Wanda Majerówna

Niestety, jego serce skradła ta jedna jedyna, Wanda Majerówna, która jest jego żoną od ponad pół wieku. Dziś Leon Pietraszak wymknął się cichutko z domu , by jak co roku 4 września w jej urodziny zaskoczyć ją bukietem kwiatów i… koszykiem truskawek ! Ich miłość , która nie słabnie z czasem, ma właśnie truskawkowy smak . Choć najpiękniejsze kobiety zabiegały o jego względy, starały się na próżno. W filmach i na scenie często poddawał się ich urokowi, ale na tym koniec

Jeden z ostatnich filmów"Listy do M", z Katarzyną Zielińską

Granie amantów wystraczało mu, a w życiu jest absolutnym monogamistą. Bo spotkał kobietę, która jest jego dopełnieniem, wymarzoną „ drugą połówką”. Oboje wcześniej byli z kimś związani, ale smak szczęścia poznali dopiero wtedy, gdy poznali siebie. Mają to samo poczucie humoru, zainteresowania i pasje. Wanda Majerówna jest również aktorką, choć zajmuje się także pisaniem. To ona jest współscenarzystką serialu „Siedlisko”, w którym pan Leon grał z Anna Dymną. Dlatego, choć jak twierdzi aktor, żona „była dla niego łaskawa, i uczyniła go lepszym niż jest w istocie” , ten serial jest również opowieścią o ich życiu. –Wandzie przede wszystkim zależało, aby pokazać, że po długoletnim pożyciu można się jeszcze kochać, szanować i przyjaźnić. Że wiek dojrzały nie przekreśla radości bycia we dwoje, a wręcz przeciwnie. Amantem w małżeństwie można być do końca życia , poszerzonym wprawdzie o kilka kilogramów,i starszym również o kilka kilogramów, ale jednak amantem – wyznał wtedy.

Z Małgorzatą Sochą w spektaklu "Pocztówki z Europy" w Teatrze Atenum, którego był gwiazdą przez wiele lat.

To zapewne ich tajemnica sukcesu udanego związku. Ich miłość zaczęła się od truskawek , dlatego kiedy w ważnych chwilach aktor przynosi żonie te owoce, jest to dla niej najpiękniejszy prezent -Podczas prób w Teatrze Rozmaitości , Leonard przyniósł mi talerz truskawek z cukrem. Powiedział przy tym kilka miłych słow, które mnie ujęły- wspomina pani Wanda. Od tej chwili zaczęli coraz częściej ze sobą przebywać i rozmawiać. I nie rozstają się do dziś . -Właściwie nie mamy recepty na szczęście. Sceptycy mówią, że wiara w przeznaczenie jest najłatwiejszą postawą życiową, ponieważ jest bierna. A my wierzymy w czynne przeznaczenie.- twierdzą zgodnie. Oczywiście, że się różnią. Choć pan Leonard wydaje sie być uosobieniem spokoju, tak naprawdę gdzieś w środku często gotują się w nim gorące emocje, zwłaszcza przed premierą- Och, tylko Wanda wie, jakim jestem nerwowym człowiekiem. Dużo rzeczy wyprowadza mnie z równowagi. Wybucham jak wulkan, gwałtownie, choć na szczęście na krótko i te wybuchy groźne nie są- przyznaje się aktor.

W Teatrze Ateneum, z Magdą Zawadzką w sztuce "Chwile słabości"

Jedną z pasji, która połączyła małżonków jest malarstwo, ale nie jest tak, jak uparcie powtarzają niektórzy, że oboje przesiadują przy sztalugach. Państwo Pietraszakowie raczej kolekcjonują obrazy, a szczególną sympatią darzą te, które dostali od przyjaciół. Niestety nie na wszystkie dzieła, o których marzyli było ich w życiu stać, a nawet zdarzyło się, że budując wymarzony dom za miastem , musieli sprzedać jeden z cenniejszych nabytków. -Teraz jestem szczęśliwy, kiedy nie muszę stąd wyjeżdżać. Posadziłem sad- jabłka, wiśnie, grusze, może będzie jak u Czechowa- cieszył się aktor tuż po przeprowadzce pod Nieporęt. Wokół pola. Łąki i lasy, cisza i spokój .

Leonard Pietraszak lubi ciszę, spokój i piękno natury.

A przed domem duży ogród pełen krzewów, drzew i kwiatów. - Ogród to miłość mojej żony, ja do tego specjalnych zdolności nie mam –zastrzegał pan Leonard , ale za to może pochwalić się tym, że ..doskonale gotuje. To on przyrządza śniadania, a jego jajecznica, nie ma sobie równej! Większe zakupy także należą do niego . Małżonkowie rzadko pojawiają się gdzieś publicznie , chyba, że jest to specjalna okazja. Dużo podróżowali, zwiedzali , zachwycali się pięknem architektury , chodzili do muzeów. Oczywiście wspólnie, bo nic tak nie uszczęśliwia ich, jak smakowanie życia we dwoje. Dziś, gdy sił nieco mniej na dalekie podróże, a niebezpieczny wirus budzi strach , nadal nie nudzą się ze sobą, oby tylko zdrowie dopisywało ! Znają się na wylot. Pan Leonard zawsze wie, kiedy żona jest w gorszym nastroju, ona nie musi nawet otwierać ust.

Od ponad pół wieku razem smakują życie.

Wtedy zawsze stara się ją rozweselić, co nie jest trudne, bo ona uwielbia jego żarty. Pani Wanda natomiast zna swego męża takim, jakim inni nie mają okazji go odkrywać. Twierdzi,że pod maską”twardziela” kryje się nieśmiały wrażliwiec. Ale właśnie te cechy zawsze najbardziej ją wzruszają. A kiedy w dniu urodzin lub w rocznicę ich poznania, mąż podaje jej talerzyk truskawek, ona cieszy się tak, jakby podarował jej naszyjnik z brylantów !

Ich miłość ma smak truskawek...

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu