Wróć

12 kwietnia 2024

Anna Iberszer - W słodkiej niewoli!

Włoski temperament i odwaga okraszone wieloma talentami- to Anna Iberszer, która nie boi się żadnych wyzwań. Zna pięć języków, tańczy tango i flamenco, nurkuje, a jakby tego było mało zaczęła trenować karate. Ale i ona ma swoje słabe strony....

Rolą Franceski, włoskiej policjantki,którą brawurowo zagrała w serialu „Ranczo” podbiła serca milionów widzów. Zachwycali się, że tak znakomicie mówi po włosku, ale okazało się, Anna Iberszer ma wiele wspólnego ze swoją bohaterką.- Rola została napisana specjalnie dla mnie, więc jesteśmy do siebie bardzo podobne. Włoskie korzenie zawdzięczam babci. Dziadek zakochał się w niej, gdy wracał z frontu z armią generała Andersa . Zamieszkali razem nad morzem w pięknym Cesenatico, ale kiedy spodziewali się dziecka, odwiedzili rodzinę w Polsce. Nie pozwolono im już wrócić do Włoch. W dzieciństwie słuchałam jak moja mama rozmawiała z babcią po włosku, a kiedy podrosłam wyjeżdżałam w każde wakacje do szkoły językowej w Rimini, gdzie poznałam też kulturę i historię kraju mojej babci. Stąd też rola Franczeski w "Ranczu". Producent i scenarzyści, wiedząc o moim włoskim pochodzeniu, stworzyli mi postać "na miarę" . Z czasem wykorzystali też moje umiejętności taneczne, rozpisując scenę ognistego tanga z Jackiem Kawalcem. Byłam w swoim żywiole – opowiada aktorka. Ale włoski to nie jedyny język, którym doskonale włada. Zna ich aż pięć, a jej ulubionym jest język hiszpański. A to nie koniec jej talentów, bo ukończyła Akademię Muzyczną, zdała eksternistyczny egzamin aktorski, zawodowo tańczy flamenco i tango.

Od wielu lat tańczy tango ze swoim scenicznym partnerem Piotrem Woźniakiem.

Jeśli dodać do tego egzotyczną urodę, to można jedynie ubolewać, że jest jej tak mało na ekranie. Ale pani Anna na brak pracy nie narzeka. Przeciwnie, jej mąż, Tomasz Drabek, aktor serialowy, dubbingowy i teatralny, gwiazdor hitu, jakim był serial „Diagnoza”, ubolewa, że zbyt rzadko ją widuje. Aktorka nie tylko dużo gra w teatrze, także w tym wyjazdowym, ale przede wszystkim jest cenioną choreografką i reżyserem dźwięku na wielu polskich scenach. W domu niestety bywa gościem, ale wtedy razem z synem Karolem starają się intensywnie wykorzystywać wspólny czas.

Z mężem, Tomaszem Drabkiem,również aktorem, lubią aktywnie spedzać wolny czas.

Do Włoch wyjeżdżają bardzo często, nie tylko na narty, które są ulubionym kierunkiem Polaków. Pani Anna czuje ten kraj głeboko w swoim sercu.- Lubię robić nawet kilkudniowe wypady do Włoch, mieszkam wtedy u moich przyjaciół, w domu otoczonym sadami, delektuję się włoskimi smakami i zapachami- zdradza. Kocha wszystko, co włoskie, nie tylko jedzenie i pejzaże, ale także modę. Dlatego lubi projekty NIna Basco, które można kupić w warszawskich galeriach, a które produkowane są we Włoszech.

Z Olgą Świechowicz, właścicielką marki Nina Basco w jej butiku świętowały po włosku nadejście wiosny.

W swojej kuchni jak we wszystkim, aktorka otwiera się na różnorodne doznania. - Ostatnio stawiam na warzywa i kasze. Po kilku doświadczeniach kulinarno-zdrowotnych dostrzegłam, jak dobra dieta może wpłynąć na zdrowie i samopoczucie. Oczywiście raz na jakiś czas uwielbiam rozpustę w postaci tłustego bigosu oraz wspaniałych dań włoskich - makaronów i warzyw pływających w aromatycznych sosach na bazie oliwy. Niestety, jestem niewolnicą słodyczy, a zwłaszcza lodów. W lecie, odwrotnie niż wszyscy, przybieram na wadze kilka kilogramów, a to za sprawą lodów i owoców, które jem w skandalicznych ilościach! - przyznaje.

Z tak zastawionego suto stołu, Anna Iberszer wybrałaby owoce i słodycze.

Na evencie w butiku Nina Basco włoskie ciasteczka same prosiły się o degustację.

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu