Wróć

2 sierpnia 2021

Sylwia Wysocka- Policja w domu jej partnera!

Trzy miesiące temu trafiła z poważnymi obrażeniami do jednego z warszawskich szpitali. Miała połamany w kilku miejscach kręgosłup, złamaną rękę, liczne krwiaki i siniaki. Do domu wypisano ją w gipsie na ręce i gorsecie ortopedycznym, który musi nosić przez pół roku. Wreszcie coś w jej sprawie się ruszyło.

Jako winnego pobicia wskazała eks-partnera, z którym była w nieformalnym związku przez 37 lat. Próbowała telefonem udokumentować całe zdarzenie, ale kiedy się tego domyślił, zabrał go jej zanim przyjechało pogotowie i policja. Choć zgłosiła kradzież, przez trzy miesiące nic się w tej sprawie nie działo. Eks-partner jak gdyby nigdy nic wyjechał na wczasy, zmieniając zamki w domu, do którego aktorka wciąż ma prawo wejść. W ten sposób nie tylko uniemożliwił jej dostęp do całego jej mienia, ale też wstrzymał wykańczanie nowego mieszkania,które kupiła w stanie developerskim. Nie chciał oddać kluczy do niego, podobnie jak telefonu i innych rzeczy.

Sylwia Wysocka trafiła do szpitala z powaznymi obrażeniami.

W końcu po długim czasie coś się ruszyło. Policja z nakazem prokuratorskim wkroczyła do domu dawnej pary. Niestety Sylwia Wysocka jest rozczarowana interwencją, która nie przyniosła rezultatów. Pobieżne przeszukanie domu, którego właściciel idzie w zaparte, że nie przywłaszczył sobie żadnej rzeczy eks- partnerki, zakończyło się fiaskiem. Nie znaleziono rzeczy, które aktorce skradziono, zaś w kwestii odzyskania tych, które pozostały w domu, dopiero uruchomiono kolejne procedury. Przyjaciele, którzy pomagają aktorce, wiedzą, że jest ona totalnie wykończona. Po wyjściu ze szpitala pojawiły się kolejne dolegliwości i wizyty na SOR-e gdzie stwierdzono, że ma też pękniętą kość piszczelową i kość pięty, w związku z czym założono jej ortezę. Po kilku dniach zaczęła tracić wzrok, więc mimo nakazu pozostawania w pozycji leżącej i bólu, szukała w wielu szpitalach kompetentnego okulisty bo zapisywane kolejno leki nie działały, a ze wzrokiem było coraz gorzej.

Sylwia Wysocka po wyjściu ze szpitala zmaga się z coraz to nowymi dolegliwościami.

Mogło to mieć związek z pobiciem, ale mogło też być wynikiem podrażnienia przez sprawcę pobicia świeżej rany na policzku, którą miała po wycięciu nowotworu złośliwego, co miało miejsce kilka dni wcześniej. - Złożyłam doniesienia w różnych sprawach i z różnych paragrafów, ale znając sytuację w polskim sądownictwie, muszę uzbroić się w cierpliwość. Trudno jednak zachować spokój, gdy trzeba boksować się z absurdalnymi paragrafami. Pobicie to jedna sprawa i rozumiem, że musi poczekać na swoją kolej, ponieważ wymaga ona zbadania wszystkich dokumentów, w tym medycznych, a także przesłuchania świadków. Jednak tutaj mamy do czynienia również z kradzieżą i zaborem mojego mienia. I choć policja od trzech miesięcy wie, kto jest za to odpowiedzialny, ja nadal nie odzyskałam żadnej z moich rzeczy! Były partner ukradł mi telefon, który był całym moim biurem i do tej pory nie mogę go odzyskać, choć podałam wszystkie dane aparatu! Jest bezkarny! Kłamie, że go nie miałam, a przecież właśnie z niego wzywałam policję i pogotowie! Kiedy przyjechali, zgłosiłam tę kradzież, jak również kradzież kluczy od mojego nowego mieszkania, gdzie trwały prace budowlane. Nikogo do tej pory to nie obchodzi! Teraz już wiem dlaczego złodzieje w tym kraju czują się bezkarni! Jeśli chodzi o resztę moich rzeczy – dokumenty, rzeczy osobiste, biżuterię i antyki- absurdy sięgają zenitu- wyznała. Miejmy nadzieję, że interwencja policji jest początkiem, a nie końcem wyjaśnienia omawianej sytuacji.

Sylwia Wysocka z Januszem Michałowskim w serialu "Plebania"

Sylwia Wysocka zdradziła, że złożyła też do odpowiednich organów doniesienie o wieloletniej przemocy psychicznej i fizycznej ze strony jej partnera. - Jeśli odzyskanie mojego mienia trwa tak długo i wydaje się niemożliwe, to mogę sobie tylko wyobrazić jaka walka mnie czeka w innych kwestiach. Ale wreszcie pokonałam wstyd i jestem na nią gotowa. Mam świadków, którzy zeznawali już w mojej sprawie. Wierzę, że sprawiedliwości stanie się zadość - wyznaje. W środowisku, w mediach, w oczach przyjaciół Sylwia Wysocka z partnerem uchodzili za wzorowe małżeństwo,nie potrafiła więc znaleźć w sobie odwagi, żeby wyznać jak jest naprawdę. -Potrzebowałam dużo czasu, żeby się z tym uporać i uwolnić od partnera, ale tego co zrobił ostatnio, nie puszczę płazem- zapowiada aktorka . Bo straciła nie tylko zdrowie, ale i szansę na powrót do zawodu, o co się ostatnio usilnie starała, gdyż ma na utrzymaniu ciężko chorą mamę, która wymaga całodobowej opieki i drogiej rehabilitacji. Sylwia Wysocka poważnie brana pod uwagę do jednej z głównych ról w dużym serialu, dostała zaproszenie na kilka castingów. To wszystko przepadło, co również zamierza udowodnić w sądzie.

Sylwia Wysocka często grywała lekarki, ale dziś w życiu prywatnym zmaga się z bólem jako pacjentka.

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu