Wróć

26 maja 2021

Sylwia Wysocka. To nie tak miało być Mamo...

Wcześnie straciła ojca, który był dla niej wielkim autorytetem. Ale musiała być silna dla Mamy, która po jego odejściu wycofała się z życia. Od tej pory to córka była całym jej światem. Po wypadku aktorka z trudem opiekuje się chora mamą, która nie rozumie co się stało. Gdyby wiedziała to byłby dla niej wielki cios.

Sylwia Wysocka.

Sylwia Wysocka.

Sylwia Wysocka zawsze była "córeczką tatusia" . To on nauczył ją miłości do sportu, po nim odziedziczyła ścisły umysł i dlatego bez trudu ukończyła najlepsze w Polsce stołeczne Liceum im. Staszica. Mama zawsze była domatorką i wolała zostać w domu, gdy ojciec z jedynaczką wyjeżdżał na przykład na narty. Ale to mama nauczyła Sylwię miłości do zwierząt i tego, że najważniejsza w życiu jest rodzina.

Sylwia Wysocka wychowała się w domu pełnym miłości... Tu z mamą Danutą. (zdj. portal OdQuchni- nie kopiować!)

Kiedy taty zabrakło, aktorka dzieliła swój czas między swoją rodzinę,a mamę, która czuła się bardzo samotnie. Sylwia wychowała się w domu pełnym miłości i nie wyobrażała sobie, by zostawić mamę samej sobie. Zwłaszcze kiedy starsza pani poważnie zchorowała. To Sylwia pilnowała wizyt u lekarzy, zawoziła mamę na badania, codziennie kilka razy do niej dzwoniła, żeby być pewną, że wszystko jest w porządku.Miały swoje rytuały. Latem obowiązkowo wyjeżdżały razem do wiejskiego domu pod Warszawą, gdzie przyjeżdżali jeszcze razem z tatą. Mama nie chciała słyszeć o sprzedaży działki i domu, z którym wiązały sie jej najpiękniejsze wspomnienia i z tęsknotą wyglądała wiosny. Aktorka wiedząc, że choroba odbiera mamie pamięć, wychodziła jej naprzeciw i woziła tam, gdzie czuła się ona najlepiej. Mimo, że ostatnio nie było to łatwe ze względu na przebyte przez mamę operacje i obowiązkowe rehabilitacje.

Sylwia Wysocka opiekuje się mamą, odkąd pani Danuta po śmierci męża została sama.

Kiedy robi się ciepło i słonecznie starsza pani wciąż powtarza, że chce wyjechać na wieś. Aktorka nie miała złudzeń, że ze względu na postępującą chorobę mamy, to mogą być ostatnie ich wspólne wakacje. Teraz nie potrafi wytłumaczyć mamie dlaczego nigdzie nie pojadą. Starsza pani nie rozumie co się dzieje, nie wie, że córka wyszła dopiero co ze szpitala, że jest połamana i cierpi. I sama też potrzebuje opieki. Przez cały czas woła ją do siebie i płacze, gdy ta do niej nie podchodzi.. Na szczęście nie wie też, kto zrobił jej krzywdę, bo nie ma świadomości, jak wielkie zmiany zaszły w życiu jej córki. Gdyby wiedziała, z rozpaczy pękłoby jej serce, bo zawsze wydawało jej się, że jej jedynaczka jest szczęśliwa. Jak było naprawdę, już nigdy się nie dowie....

Sylwia Wysocka zabierała mamę do domu na wsi zawsze, gdy zrobiło się ciepło. Teraz szybko nie siądzie za kierownicę.

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu