Choć Dorota Goldpoint cztery lata temu szturmem weszła w świat mody stając się gorącym nazwiskiem także w show-biznesie, to jednak nie przestała być tym, kim była do tej pory. Dlatego w swej książce jako wieloletnia terapeutka, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego oraz Instytutu Psychoanalizy i Psychoterapii w Warszawie oraz studiów podyplomowych na UW z zakresu psychoterapii dzieci, pokusiła się o szersze zdefiniowanie w ujęciu psychoanalitycznym pojęć „dojrzała kobiecość”, „macierzyństwo” i „dojrzałe relacje”, opisała rozwojowe dylematy i wątpliwości, które pojawiają się wraz z upływem czasu.
Dojrzałość jest piękna, gdy się ją rozumie i akceptuje. Moim pragnieniem jest ukazanie i utrwalenie w świadomości społecznej ogromnej wewnętrznej mocy, jaką mają w sobie dojrzałe kobiety. Symbolem mojego projektu „The Inner Power” jest kobieta drzewo – aby drzewo miało piękne kwiaty i owoce, musi mieć silne i zdrowe korzenie. Kobiety 50 plus takie właśnie są.– powiedziała na promocji książki. Ambasadorkami projektu są znane artystki: Irena Santor, Grażyna Szapołowska, Alicja Węgorzewska, Katarzyna Żak, Joanna Kurowska, Jolanta Fraszyńska, Agata Młynarska, pisarka Katarzyna Grochola.
Na promocji książki Doroty Goldpoint stawiły się wszystkie jej ambasadroki Inner Power
To właśnie kobiety dojrzałe są często jej klientkami , zapewne dlatego właśnie , że doskonale je rozumie. – Nie sztuka ubrać młodą, zgrabną dziewczynę, która w zasadzie we wszystkim wygląda dobrze . Oczywiście, ja także chętnie je ubieram, ale największą satysfakcję mam, gdy zaufa mi kobieta dojrzała . Nie zawsze już doskonała, czasem z kilkoma kilogramami za dużo, czasem z kompleksami, że już coś nie wypada . Kiedy się otworzy i pozwoli sobie doradzić, by zmienić fason lub kolor, albo w ogóle styl- okazuje się nagle, że rozkwita jak najpiękniejszy kwiat i w końcu czuje się dobrze we własnej skórze . Wtedy wiem, że odniosłam sukces - wyznaje projektantka. Dziś udowadnia , że sama jest przykładem wewnętrznej siły, której dowodziła w swojej książce. Wraz z narodową kwarantanną nie zwolniła obrotów. W czasie izolacji szyła funkcjonalne, zaprojektowane przez siebie maseczki , z których dochód przeznaczany był na wsparcie dla szpitali, a teraz , gdy inni zamykają biznesy, ona zdobyła się na odwagę, by rozszerzyć swoją działalność. Oczywiście w ukochanej Juracie , która jest jej drugim miejscem na Ziemi. Przyjeżdża tu od dawna, kilka lat temu kupiła tutaj apartament , a kiedy stworzyła swoją modową markę , naturalną koleją rzeczy było otwarcie butiku, który szybko stał się modnym miejscem w tym nadmorskim kurorcie. Do Juraty w czasie wakacji licznie przyjeżdżają też gwiazdy , które kochają ubiory Doroty Goldpoint.
Anna Popek, Grażyna Szapołowska i Dorota Goldpoint na molo w Juracie
Anna Popek
Beata Ścibakówna w butiku Doroty
Wakacyjny luz połączony z pracą
Projektantka stworzyła również własne perfumy Aurum (Złoto) , których niepowtarzalny zapach stał się jej znakiem rozpoznawczym. Co ciekawe , perfumy są naprawdę „własne”, gdyż do Włoch, gdzie są produkowane , zawiozła własnoręcznie skomponowaną z różnych olejków esencję, nad którą pracowała tak długo, aż osiągnęła ideał. Tak trwały i kuszący, że klientki, które go nabyły, są zaczepiane na ulicy z prośbą o podanie nazwy. Takim sukcesem z pewnością nie może pochwalić się żaden polski projektant, nawet jeśli firmuje jakiś zapach . Ci, którzy znają Dorotę są przekonani, że kawiarnia Goldpoint Zone, którą właśnie otworzyła obok swego butiku w ramach projektu Inner Power również będzie przyciągała jak magnes. Przyjaciele mówią o charyzmatycznej projektantce, że jest jak jej perfumy- uzależnia . I wszystko zamienia w złoto…
Syn projektantki ze swoją sympatią pomaga mamie prowadzić kawiarnię
Na ścianach wiszą zdjęcia ambasadorek projektu Inner Power
Goldpoint Zone to nowe, ale już bardzo modne miejsce w Juracie,
Na otwarciu kawiarni nie zabrakło gwiazd. Tu Anna Korcz pod swoim portretem.
Alicja Węgorzewska pięknie zaśpiewała.
Wszystkie desery są przyrządzane według przepisów Doroty
A zwłaszcza jej popisowa beza, słynna już w całej Juracie.