Wróć

24 lipca 2022

Ewa Sałacka- Jej nie można zapomnieć.

Wydaje się , że to było wczoraj, gdy ta tragiczna wiadomość wstrząsnęła całą Polską: Ewa Sałacka nie żyje! Nikt nie chciał dać wiary, że piękna , zawsze roześmiana i pełna energii aktorka, mama 12-letniej wówczas córeczki – nigdy już w niczym nie zagra, nie pojawi się żadnej premierze, do nikogo już się nie uśmiechnie.

Miała wszystko. Niezwykłą urodę, pozycję zawodową, kochającą rodzinę i mnóstwo planów na przyszłość. Pewnego lipcowego dnia wyjechała do letniego domku rodziców nad Zalew Zegrzyński , by spotkać się z Przeznaczeniem. Jej mama, znana reżyser Barbara Sałacka przyznaje, że Ewa nigdy nie lubiła tego miejsca.- Wtedy też by nie przyjechała , gdyby nie wizyta jej przyrodniej siostry, Bogusi , która z synem przyjechała z Krakowa. Było gorąco, zdecydowała, że za miastem będzie im przyjemniej- wspominała pani Barbara.

Czuła się aktorką niewykorzystaną, ale na brak zajęć nie narzekała.

W czasie tego pobytu, 23 lipca, Ewa sięgnęła po szklankę z sokiem. Nie zauważyła, że pływała w nim osa, na której jad była uczulona. Mimo natychmiastowej pomocy udzielonej aktorce przez jej męża, lekarza stomatologa i znajomej doktor anestezjolog , która wypoczywała po sąsiedzku , nie udało się uratować życia Ewie Sałackiej. Wstrząs anafilaktyczny był tak silny, że zmarła w drodze do szpitala. Czas płynie szybko i podobno goi rany. Mama aktorki i jej córka, uważają, że jest inaczej: czas nieco łagodzi bolesne wspomnienia, ale nie jest w stanie zatrzeć tęsknoty za bliską osobą. Tęsknota wraca, jak niezapowiedziany gość i trzeba było ją w końcu oswoić. Gdyby nie to, że Matylda jest dziś piękną, dorosłą kobietą, nikt nie uwierzyłby, że od tamtej pory minęło własnie 16 lat. W ostatnich latach życia Ewa Sałacka była szefem jednej z wiodących firm dystrybuującej filmy. Zajmowała się ich promocją, organizowała premiery. Wciąż, gdy w stolicy dzieje się coś ważnego, wydaje się, że za chwilę wejdzie, i jak zawsze skupi na sobie wszystkie spojrzenia.

Matylda była oczkiem w głowie pięknej aktorki.

Wysoka, smukła i zgrabna, oryginalnie ubrana, z burzą rudych włosów, pogodna i dowcipna - zawsze znajdowała się w centrum uwagi. Jej córka Matylda wydaje się być jej przeciwieństwem . Poważna i skupiona- nie lubi zwracać na siebie uwagi. Ale jest otwarta, szczera i wrażliwa jak jej mama. Piękna i skromna, ukochana córeczka tatusia, który dołożył wszelkich starań, by jak najmniej odczuła tragedię, która ich spotkała. Ewa Sałacka, która kochała swą jedynaczkę nad życie byłaby dziś z niej bardzo dumna. Matylda ukończyła italianistykę na Uniwersytecie Warszawskim, pół roku studiowała we Włoszech w Siennie. – Smutek i ból są we mnie w środku przez cały czas , tylko nie pozwalam im sobą rządzić , ponieważ nic tej sytuacji nie zmieni. Musiałam ją zaakceptować, żeby żyć. Tego, co się stało nie wypierałam ze świadomości , lecz od samego początku przyjmowałam bolesną prawdę, i to cierpienie, żeby je przeżyć do granic wytrzymałości. Wypłakałam wtedy chyba wszystkie łzy, ale dzięki temu powoli odradzałam się na nowo- wyznała w książce Małgorzaty Puczyłowskiej „Być dzieckiem legendy”.

Matylda z Babcią, Barbarą sałacką na premierze książki "Być dzieckiem legendy".

A jak jest dzisiaj? – Mama zmarła 23 lipca, ja parę dni później mam swoje urodziny. I przyznam szczerze, że trudniej znoszę nie kolejną rocznicę jej śmierci, ale właśnie dzień moich urodzin. Bo nie ma koło mnie tej, która mnie urodziła, a pamiętam jak bardzo mnie kochała i jak wielkim świętem były dla niej moje kolejne urodziny. Teraz zawsze właśnie w tym dniu szczególnie odczuwam jej brak -wyznaje Matylda Kirstein. Cieszy się, że tata nie jest sam, że z nową żoną szczęśliwie ułożył sobie życie, które przecież musi się toczyć dalej. Zdecydowała się podjąć kolejne studia , w łódzkiej „ filmówce” , czyli tam , gdzie studiowała Ewa Sałacka.

Matylda Kirstein wyrosła na piękną i mądrą kobietę.

Czy to oznacza, że też chce zostać aktorką? - Po maturze nie bardzo wiedziałam, co tak naprawdę chcę w życiu robić, wybrałam więc naukę języka, który zawsze mi się bardzo podobał. Teraz jednak, pod wpływem mojego przyrodniego brata, który jest producentem i jest dla mnie takim życiowym autorytetem, chciałabym studiować organizację produkcji. Marzę, by zajmować się tym, co mama i babcia, ale trochę od innej strony. Brat powiedział, że jak się odpowiednio wykształcę, będę mogła z nim pracować. A to byłaby dla mnie wielka sprawa – wyznała.. Barbara Sałacka cieszyła się, że wnuczka jest taką mądrą i poukładaną dziewczyną.

Matylda dzięki staraniom taty, mimo traumy, potrafi cieszyć się życiem.

Nawet jeżeli będzie pracowała w show-biznesie, na pewno nie da się zwieść jego niebezpiecznym stronom. Ciągle są najlepszymi przyjaciółkami, dopóki zdrowie pani Barbarze pozwalało, mimo jej podeszłego wieku uwielbiały razem podróżować. – Moje życie nigdy już nie będzie takie, jak życie moich koleżanek- wesołe i beztroskie. Ale chcę się nim cieszyć i pielęgnować we wspomnieniach te najpiękniejsze chwile, gdy mama była ze mną. Mimo, że niektóre zacierają się w pamięci, to przeszłość mocno tkwi we mnie. A mama jest w nim niezwykłym obrazem, który zawsze wywołuje najsilniejsze wzruszenia - wyznaje Matylda. I dodaje, że jej mama była inna niż wszystkie mamy- kolorowa, niesamowita, zwariowana , ekscentryczna , czuła i troskliwa. Żyła intensywnie i ciekawie. I na pewno nie można jej zapomnieć….

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu