Beata Tadla – Co się dzieje z jej zdrowiem?

Beata Tadla trafiła wczoraj do szpitala. Dziennikarkę zabrała karetka pogotowia w trybie pilnym, po tym jak podczas nagrań pod Warszawą poczuła się źle i zasłabła. Dziś jej stan jest dużo lepszy, choć musi przejść serię badań.

Informacja o pilnej hospitalizacji 46-letniej gwiazdy bardzo zaniepokoiła jej fanów. Ze wstępnych ustaleń lekarzy wynika, że prawdopodobnie do nagłego pogorszenia się stanu zdrowia dziennikarki doszło wskutek zapaści. Miejmy nadzieję, że pełna diagnoza oraz odpowiednie leczenie szybko postawi dziennikarkę na nogi. Swego czasu opisywała swoje wcześniejsze kłopoty ze zdrowiem: przeszła mini udar oraz sepsę. W podróży poślubnej na Malediwach razem z mężem Michałem chorowała na Covid -19.

Małżeństwo z Michałem Cebulą długo trzymała w tajemnicy, chroni swoje szczęście.

Była wielką orędowniczką szczepień, czemu dawała wyraz w swoich mediach społecznościowych. W listopadzie przyjęła trzecią dawkę szczepionki. Miejmy nadzieję, że i tym razem szybko upora się z problemami zdrowotnymi . Jej mężczyźni- mąż i syn bardzo ją kochają i martwią się o nią. Na szczęście Beata Tadla jest silną kobietą, która nigdy nie poddaje się. Zna ten stan, gdy cały świat wali się na głowę. Kiedy jakiś czas temu w jej życiu zawodowym nastąpiła rewolucja i została bez pracy, miała poważne chwile zwątpienia. I choć uśmiechała się do ludzi, nie mogła nie stawiać sobie pytań " co dalej?”

Rozstanie z Jarosławem Kretem kosztowało ją wiele emocji i nerwów.

Jako kobieta samotnie wychowująca nastoletniego syna myślała nie tylko o własnej przyszłości, ale przede wszystkim o dziecku. I poradziła sobie. Aktualnie jest jedną z prowadzących Onet Rano. Jest spełniona nie tylko w życiu zawodowy, ale przede wszystkim w życiu osobistym, choć długo nie miała szczęścia w miłości. Po raz pierwszy wyszła za mąż w wieku niespełna 20 lat. Później przez 13 lat była żoną dziennikarza Radosława Kietlińskiego, z którym ma Jaśka. Trzy lata temu przeżyła burzliwe i publiczne rozstanie z Jarosławem Kretem.

Z mężem nr 2, dziennikarzem Radosławem Kietlińskim ma ukochanego syna Jana.

W "Tańcu z gwiazdami", główna wygrana i "Kryształowa kula” trafiły właśnie do niej, ale nikt nie ma wątpliwości, że to zwycięstwo bardzo dużo ją kosztowało. Że była to ciężka walka z samą sobą. Na parkiecie Beata Tadla i Jarek Kret występowali w roli konkurentów, prywatnie zakochani, mogli trenować kroki w domowym zaciszu. Ale już po pierwszym odcinku gruchnęła wieść, że „pogodynek” porzucił narzeczoną i to w swoim stylu- w mediach.

Beata Tadla i Jarosłąw Kret razem wystartowali w popularnym programie, ale nie dotrwali razem do jego końca

- Poinformowano mnie podczas wywiadu o słowach, które zostały wypowiedziane no i nie ukrywałam zaskoczenia, a potem płakałam z emocji. Razem byliśmy prawie pięć lat. Pamiętajmy o tym, że jest jakaś rzeczywistość medialna, jest sfera, w której się wypowiadamy, mówimy to, co chcemy. Czasem nam się coś wymknie i potem może tego żałujemy, ale jest też sfera prywatna, w której dzieją się historie, o których nie wszyscy muszą wiedzieć. - zdradziła później. To był dla niej bardzo ciężki moment, omal nie zrezygnowała z programu, sądząc, że nie podoła treningom i obecności Jarka Kreta w tym samym programie. Ale on szybko odpadł, a dziennikarka w parze z Janem Klimentem udowodniła, że jak się za coś zabiera to daje z siebie wszystko. Zacisnęła zęby… i wygrała!

Wygrana w " Tańcu z gwiazdami" przepełniła ją radością, bo pozwoliła na nowo uwierzyć w siebie

Ta sytuacja bez wątpienia umocniła ją, zwłaszcza, że przekonała się jakich ma wspaniałych przyjaciół i syna, którzy jej sekundowali. Kolejny związek z biznesmenem Rafałem również okazał się niewypałem. Obecnego, Michała Cebulę, ekonomistę, wiceprezesa ds. pracowniczych w spółce skarbu państwa Enea Operator poślubiła po kilku miesiącach znajomości i nikt nie ma wątpliwości, że to bardzo udany i szczęśliwy związek. - Mogę tylko powiedzieć, że jako żona czuję się rewelacyjnie. Bardzo się z Michałem kochamy i takiego uczucia życzymy wszystkim Dużo rozmawiamy, uwielbiamy też wspólne wieczory przy kominku, spacery. I jesteśmy kinomaniakami. Lubimy też przygotowywać razem posiłki i długo siedzieć przy stole. Gdy się udaje - to wyjeżdżamy na weekendy, aby gdzieś blisko natury naładować baterie.- wyznała niedawno.

W Lipcu 2021 Beata Tadla wystąpiła jako modelka w pokazie Doroty Goldpoint z okazji 90-lecia Juraty.

Małżonkowie lubią bywać na salonach, publicznie nie wstydzą się okazywać sobie uczuć, choć za dużo nie chcą o nich opowiadać. Wygląda na to,że w przypadku Beaty Tadli sprawdziło się przysłowie „Do trzech razy sztuka”. Można się tylko domyślać jak dwaj najważniejsi mężczyźni w życiu dziennikarki martwią się teraz o jej zdrowie.