Wróć

15 grudnia 2020

Anna Iberszer. Ona tańczy z innym,co na to mąż?

Co roku w czasie świąteczno- noworocznym miała pełne ręce roboty. Jest nie tylko utalentowaną aktorką, ale też zawodowo tańczy flamenco i tango. Ze swoim tanecznym partnerem, Piotrem Woźniakiem byli zasypywani propozycjami występów. Epidemia zatrzymała wszystko i dziś Anna Iberszer cieszy się, gdy może wystąpić choćby on-line. Bo taniec to nie tylko jej praca, to potrzeba duszy i styl życia.

Rolą Franczeski, włoskiej policjantki, którą brawurowo zagrała w serialu „Ranczo”, podbiła serca widzów. Ale Anna Iberszer jest nie tylko aktorką i tancerką, posiada wiele talentów. Włada pięcioma językami, ukończyła Akademię Muzyczną, jest reżyserką dźwięku i cenioną choreografką. Fani „ Rancza” zachwycali się, że tak znakomicie mówiła w tym serialu po włosku, ale okazało się, że prywatnie aktorka ma wiele wspólnego ze swoją bohaterką.

Anna Iberszer z kolegami z "Rancza", które przyniosło jej wielką popularność

-Rola została napisana specjalnie dla mnie, więc jesteśmy do siebie bardzo podobne. Włoskie korzenie zawdzięczam babci. Dziadek zakochał się w niej, gdy wracał z frontu z armią generała Andersa. Zamieszkali razem nad morzem, w pięknym Cesenatico. Kiedy spodziewali się dziecka, odwiedzili rodzinę w Polsce i nie pozwolono im już wrócić do Włoch. W dzieciństwie słuchałam jak moja mama rozmawiała z babcią po włosku, a kiedy podrosłam, wyjeżdżałam w każde wakacje do szkoły językowej w Rimini. W ten sposób poznawałam kulturę i historię kraju mojej babci- opowiada aktorka. Ale włoski to nie jedyny język, który pani Anna bardzo dobrze umie. Zna ich aż pięć, a jej ulubionym jest język hiszpański. Jeśli do tych wszystkich umiejętności artystki dodać jej egzotyczną urodę, to można jedynie ubolewać, że jest jej tak mało na ekranie.

Z Katarzyną Cichopek na scenie Teatru Kamienica

Ale pani Anna na brak pracy nigdy nie narzekała.Przeciwnie.Jej mąż, Tomasz Drabek, gwiazdor serialu „Diagnoza” ubolewał zawsze, że zbyt rzadko ją widuje. Przed pandemią aktorka nie tylko dużo grała w teatrze, także w tym wyjazdowym, ale przede wszystkim przygotowywała choreografię na wielu polskich scenach. W domu bywała gościem, tym bardziej, że jej występy taneczne i przygotowania do nich- również pochłaniały sporo czasu. Czy mąż aktorki nie jest zazdrosny, gdy ona w ramionach innego spędza mnóstwo czasu?- Mam wspaniałego męża, który rozumie specyfikę mojej pracy, bo sam jest artystą. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby mógł to zrozumieć ktoś spoza branży. Zwłaszcza kiedy zbliża się premiera i napięcie rośnie, jesteśmy w stanie wczuć się w sytuację partnera.

Tomasz Drabek jest także aktorem, rozumie więc specyfikę pracy żony. Tu na Festiwalu w Opolu z Joanną Kulig

Taniec jest moją wielką pasją. Jestem zodiakalnym Baranem. Jeśli czegoś pragnę, uparcie dążę do celu. Najpierw grałam na organach,to wspaniały instrument, ale nie do końca potrafiłam nim wyrazić siebie. Czułam, że kipią we mnie emocje, i że musi istnieć jakaś dziedzina, która pozwoli mi je wyzwolić. Kiedy zaczęłam tańczyć, poczułam jakby z mojej duszy spadły jakieś łańcuchy. Zakochałam się we flamenco, potem w tangu i dziś już nie potrafię bez nich żyć-wyznaje. Aktorka tańczy flamenco od 1998 roku. Z koleżanką, Martą Dębską założyła Szkołę Flamenco „Triana” w Warszawie. Od roku 2005 wraz z Magdą Navarrete (śpiew) i Andrzejem Lewockim (gitara) tworzy zespół „Corazón Flamenco”, na instrumentach perkusyjnych towarzyszy im Marek Fedor i Mateusz Sieradzan. Zespół ze swoimi wspaniałymi projektami muzyczno –tanecznymi jeździ po Polsce i świecie, zdobywając uznanie i nagrody. W tangu partnerem pięknej aktorki jest Piotr Woźniak, tancerz międzynarodowej klasy „S”.

Anna Iberszer i Piotr Woźniak zatańczyli piękne tango podczas Gali Gwiazd na Gwiazdkę.

Swoją wiedzę na temat tanga argentyńskiego zdobywał u najlepszych nauczycieli w Buenos Aires, Paryżu i Berlinie. Prowadzi liczne warsztaty tanga argentyńskiego w wielu szkołach w Polsce. Anna i Piotr razem tworzą w tangu jedną z najlepszych par w Polsce.

Anna Iberszer i Piotr Woźniak w tangu są bezkonkurencyjni.W życiu prywatnym przyjaźnią się.

Tango to oczywiście przede wszystkim zmysły. Trzeba oprócz technicznych umiejętności, potrafić oddać wszystko, co tango ze sobą niesie, zatem trzeba się lubić i rozumieć. Ale na zazdrość partnerów nie ma tu miejsca, bo to co tak pięknie wygląda przez chwilę na scenie- jest okupione ciężką pracą i godzinami morderczych treningów.

Od lat są partnerami w tangu, ale nie daja bliskim powodów do zazdrosci.

-Jesteśmy aktorami więc nie możemy być zazdrośni o to, co robimy na scenie czy planie, bo byśmy zwariowali- mówi pani Anna. Ze swoim mężem aktorka tańczyła ostatnio …na ich ślubie, pierwszy taniec nowożeńców. - Dopiero dzisiaj, kiedy znam dobrze mojego Tomka, widzę jak trudne było to dla niego wyzwanie. Ma świetne poczucie rytmu, bardzo dobrze się rusza, ale taniec w parze- to nie jego bajka. Zwłaszcza, że wszystko działo się w zawrotnym tempie. Oświadczył mi się po półrocznej znajomości, a gdy powiedziałam „tak”, nie chciałam już odwlekać momentu ślubu, obawiając się, że jeszcze się rozmyślę- mówi ze śmiechem. Poznali się w teatrze w Bielsku –Białej, przy spektaklu "Mistrz i Małgorzata".

Tomasz Drabek, gwiazdor serialu "Diagnoza" prywatnie jest usobieniem dobroci i spokoju.

Pan Tomasz pewnego dnia poprosił piękną koleżankę o lekcje tanga.- Dziś wiem, że musiało go to sporo kosztować, więc choć się nie przyznaje- myślę, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. On także zachwycił mnie całym sobą. Swoim poczuciem humoru, inteligencją, olbrzymią dobrocią i spokojem. To taki człowiek, który nie ma w sobie cienia egoizmu i właściwie żyje dla innych. A po drugiej stronie ja i mój porywczy włoski temperament... Miałam za sobą wiele niezbyt udanych związków. Byłam wtedy sama i było mi z tym dobrze. Zawsze miałam w sobie olbrzymią potrzebę wolności i bałam się, że małżeństwo może mi ją odebrać. Na całe szczęście tak się nie stało- zwierza się aktorka. Przeciwnie, małżeństwo dało Annie Iberszer poczucie bezpieczeństwa i harmonii. - Przy Tomku się uspokoiłam. Kiedy mam gorszy dzień,miotam się i wyrzucam z siebie złość, on przygląda się temu ze stoickim spokojem, po czym powie jedno celne, dowcipne zdanie i kładzie mnie nim na łopatki. Jak w krzywym zwierciadle widzę bezsens całej sytuacji i razem z mężem po prostu się śmieję.

W filmie i na scenie aktorka czesto wykorzystuje swe taneczne umiejętności.

Staramy się wychodzić naprzeciw naszym marzeniom i potrzebom. Mamy wspólne pasje, podróże czy nurkowanie, ale każde z nas ma też swoje własne ścieżki.Ja mam taniec, babskie wypady do Włoch. On nie potrafi żyć bez gór i nart. Uwielbia też nurkowanie wrakowe. To niebezpieczne, ale ufam mu i nie zamierzam w niczym ograniczać. Mój mąż jest jak kot, który lubi chadzać własnymi drogami, trochę nieodgadniony, tajemniczy, ale właśnie to bardzo mnie w nim pociąga -wyznaje aktorka.

Anna Iberszer z Dorotą Goldpoint i Wojtkiem Majchrzakiem podczas imprezy "Vivat mama"

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu