Na ten przyjazd związany z promocją swej najnowszej książki "Jej życie", Malwina Kowszewicz cieszyła się od dawna. Kocha Hiszpanię, słońce, piękne krajobrazy, które cieszą oko i uśmiechniętych wokół ludzi.Ale tęskni za Polską i ciągle jest w rozterce, czy nie porzucić tutejszego życia i wracać do Warszawy, gdzie wciąż czeka na nią jej mieszkanie. Tylko nie wszystkie życiowe sprawy daje się rozwiązać. Przede wszystkim Malwina Kowszewicz myśli o dzieciach, które podjęły edukację w kilku językach, mają tu kolegów i liczne zajęcia nieobowiązkowe, które żal byłoby im porzucać.
Uliczkę znam w Barcelonie...
Dlatego pisarka nie podejmuje pochopnych decyzji o przeprowadzce, ale cieszy się na każdą okazję przyjazdu do kraju. Tym razem padło na Kraków. Tutaj, w Farmona hotel business SPA odbyła się promocja najnowszej książki Malwiny Kowszewicz “ Jej życie”. Impreza połączona była z projektami "Kobiety na 100" Katarzyny Petrys. O wspaniałą atmosferę zadbała menadżer hotelu Maria Florek, a o odpowiednią oprawę kulinarną Restauracja Magnifica. Impreza miała charakter symboliczny.
W Hotelu Farmona dobrze się pracuje i wspaniale wypoczywa.
Zbiegła się bowiem z wybuchem wojny na Ukrainie. Wszystkie oczy zwrócone były tam z nadzieją, że za chwilę wszystko się skończy. Pisarka pieniądze ze sprzedaży swojej najnowszej powieści przekazała jednej z uczestniczek spotkania- Ukraince, która przyszła na promocję mimo, że myślami była daleko z rodziną.Temat kobiet walczących nie jest Malwinie obcy, o czym dokładniej pisze w swojej najnowszej powieści. “Jej życie” to historia kobiety walczącej o siebie, o swoje marzenia, godność…. To powieść o wielkiej miłości, poświęceniach wśród zdrad i kłamstw.
Cały dochód ze sprzedazy książki w Krakowie, pisarka przekazała na pomoc Ukrainie.
Rodzina idealna, ale czy na pewno? Ta książka to prawdziwe życie. Pokazuje, że nigdy nie jest za późno , żeby zawalczyć o siebie. Bo dopóki jest nadzieja, nie jest ważne na jakim się jest zakręcie życiowym . Niektórzy spodziewali się , że na promocji nie zabraknie Pawła Deląga, z którym pisarka jest zaprzyjaźniona.Kraków to jego ukochane, rodzinne miasto które mógły przyjaciółce przybliżyć, pokazać swoje ulubione miejsca, tak jak ona pokazała mu swoje w Gironie.
Paweł Deląg odwiedził przyjaciółkę w Gironie, ale w Krakowie nie dane im było się spotkać.
Niestety różne zajętości aktora nie pozwoliły tym razem wspierać Malwiny w tak ważnym dla niej dniu, choć wielokrotnie z całego serca polecał na swoim profilu jej książki. Widać ,że jest zafascynowany Malwiną jako pisarką i jako kobietą. "Malwina Kowszewicz - dziewczyna w czerwonym kabriolecie, znak szczególny uśmiech , Malwina kocha życie i wiatr we włosach. Wolność ceni nade wszystko - duchową i intelektualną - dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Z Malwiną się wspaniale się rozmawia, od zawsze, odkąd pamietam. A po raz pierwszy spotkałem ją i jej czerwony kabriolet ( ten sam od tylu lat ) 15 lat temu. Później wyjechała gdzieś, nikt nie wiedział gdzie, ponoć Francja - Paryż, w końcu Hiszpania- Girona. Po latach spotkałem Malwinę i znowu było tak jak przy pierwszym spotkaniu … rozmowy , rozmowy , rozmowy … - napisał na Instagramie. -„ Przyjaźń damsko - męska… Jedni uważają, że jej nie ma, inni nieopatrznie rozumieją, a jeszcze inni jej doświadczają. Nieważne ile trwa, nieważne kiedy się zaczęła, nieważne jakie drogi przeszła. Ważne, że jest tu i teraz” - napisała ona. Ich zdjęcia z jego eskapady do Hiszpanii emanują radością i...wzajemnym przyciąganiem. Kto wie, co zrodzi się z tej wieloletniej przyjaźni? - zastanawiano się.
Malwina w Czerwonym kabriolecie potrafi w ciagu doby przejechac trasę Hiszpania - Polska.
Jak twierdzą, ma to być wspólna książka . - Nie widziałam się z Pawłem w Krakowie,szkoda, byłby pewnie świetnym przewodnikiem po tym magicznym mieście. Ale ani przez chwilę nie czułam się tu samotna czy znudzona. Hotel Farmona Business & Spa zapewnia miłe chwile także jeśli chodzi o wypoczynek w strefie Wellnes, oczywiście nie omieszkałam skorzystać - zdradza pisarka. - Już nie mogę doczekać się, kiedy znów przyjadę na spotkanie z Czytelnikami.-dodaje.
Ma nadzieję, ze już w czerwcu znów zawita do Krakowa.