Wróć

21 maja 2021

Joanna Kurowska. A może nad morze?

Zwiedziła cały świat, ale najlepiej odpoczywa nad polskim morzem. Choć piasek nie jest tu biały jak w Cancun, woda nie jest tak atramentowa jak na Santorini, a pogoda lubi płatać figle, to jak mówi- wiatr nigdzie tak pięknie nie plącze jej włosów, jak na ukochanych Kaszubach.

Tu się urodziła i spędziła dziecięce lata. Do dziś pamięta smak poziomek, zrywanych prosto z krzaka w dziadkowym ogrodzie, ale i zapach wypastowanych podłóg, które kojarzą jej się z rodzinnym domem. Mama jak typowa Kaszubka lubiła wzorowy porządek.- Ja też źle się czuję mając w domu bałagan. Brakuje mi wtedy poczucia bezpieczeństwa. Ta kaszubskość mnie męczy. Nie zasnę póki nie umyję i nie wysuszę wszystkich brudnych naczyń. To jest po prostu kaszubskie przekleństwo - mówi Joanna Kurowska.

Tu wiatr najpiękniej plącze jej włosy.

Kiedy zdała na studia do łódzkiej "Filmówki" długo nie mogła się przystosować.-Przyjechałam z Kaszub, a tam wszyscy mówią to, co myślą. Sprawy są proste. W Łodzi nic nie było uporządkowane. Nie wiedziałam czy ktoś mówi prawdę, czy kłamie. Zrozumienie znalazłam dopiero, gdy znalazłam sobie starszych, bardziej doświadczonych przyjaciół- wspomina. Ale w ważnych sprawach Kaszuby to także błogosławieństwo. Stamtąd aktorka czerpie siłę i tam znajduje odpowiedzi, gdy czasem stoi na rozdrożu. - Kocham Kaszuby. Tu się urodziłam i im jestem starsza z tym wększą nostalgią powracam do miejsc, gdzie wszystko było takie proste. Teraz nie jest. - stwierdza.

Powrót w rodzinne strony jest dla niej zawsze wielkim świętem.

Ulubiona trasa marszów z Mechelinek do Redy

Nie wyobraża sobie lata bez pływania, bez długich spacerów, a właściwie marszów z kijkami brzegiem morza. Z rodzinnej Rumi wystarczy kwadrans przejażdzki samochodem, by znaleźć się w uroczych Mechelinkach nad Zatoką Pucką. - To stara wieś kaszubska w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu przyrody "Mechelińskie Łąki". Może nie tak modna jak inne ośrodki po drugiej stronie zatoki na Półwyspie Helskim, ale to właśnie jej wielka zaleta, bo nie ma dzikich tłumów, a atrakcji wiele. I wszędzie blisko. Do Rewy to tylko dłuższy spacer, a świeże ryby z codziennych połowów nigdzie w Polsce tak nie smakują. - opowiada aktorka. Mechelinki jak wiele innych kurortów na Pomorzu są pani Joannie doskonale znane od dawna.Ale dopiero ostatnio odkryła miejsce,które na pewno będzie odwiedzać częściej. To Folwark Nadmorska Ostoja, gdzie gwiazda serialu "O mnie sie nie martw" zawitała, by zadbać o swoje zdrowie.

Piękny dworek z 1931 roku został wyremontowany i spełnia oczekiwania najbardziej wymagających gości.

Uroki samej miejscowości nie są dla pani Joanny zaskoczeniem, lecz Folwark Nadmorska Ostoja gdzie można nie tylko wypocząć, ale też pod okiem fachowców kompleksowo o siebie zadbać, odkryła przypadkiem. Nad wszystkim czuwa tu doktor Beata Sumowska, a program odnowy biologicznej jest bogaty.

Doktor Beata Sumowska jest wielką miłośniczką osocza bogatopłytkowego.Ale proponuje różnorodne zabiegi dla zdrowia i urody.

Kto chce, może przyjechać na wczasy zdrowotne i poddać się rehabilitacji, także pocovidowej, kuracjom odchudzającym, oczyszczającym, terapiom osoczem bogatopłytkowym, zrobić badania na nietolerancje pokarmowe. A przy tym wypocząć w lukusowo zaadaptowanych wnętrzach dworku z 1931 roku i smacznie zjeść.- Oni sami tu pieką chleb, robią twarogi i przygotowują wędliny we własnej wędzarni. To miejsce totalnego slow...dla tych co żyją za szybko,decydują szybko,jedzą w pośpiechu,świtem zaczynają intensywny dzień,a kończą późnym wieczorem.Przyjeżdżasz tu i robisz STOP.- zachwyca się pani Joanna.

Stary dworek z czasów Powstania Listopadowego został zmodernizowany.

Jednak klimat dawnych czasów w nim pozostał....

Własne wędzarnie, świeże ryby i kuszące wypieki nie sprzyjają odchudzaniu, ale jeśli ktoś rzeczywiście chce zgubić kilka kilogramów, ma idealne warunki i specjalnie ustawioną dietę. -Kuchnia zdrowa z własnymi przetworami,preferujemy kasze,ryż,nasiona i zdrowe ryby. Lubimy kwaśne mleko i sadzone jajka od szczęśliwych kur,a ziemniaki koniecznie z koperkiem z naszego małego ogródka.Można się tym delektować na tarasie patrząc na nasz naturalny ogród...,nie dbamy o koszenie trawy...rośnie sobie razem z mleczem i stokrotkami, wśród 100 letnich drzew,a jej zapach po deszczu jest niesamowity. W naszych pokojach złapiemy zasięg ze śpiewem ptaków,gruchaniem gołębi,pianiem koguta sąsiada,jedynie nie złapiemy z internetem i o to nam chodziło .Wyłącz się...dopiero wtedy spojrzysz na wszystko z dystansu.Hmm… w wyjątkowych sytuacjach znajdziesz go zawsze w pomieszczeniach restauracyjnych, czytelni lub w winiarni.- zachęcają gospodarze i brzmi to fantastycznie. Joanna Kurowska nie kryje,że już w czerwcu przyjedzie tutaj ponownie.

Można dietetycznie....

Turnusy dietetyczne w naszym folwarku przeznaczone są dla osób świadomych zdrowego stylu życia, dla osób które biorą je w swoje ręce i są za nie odpowiedzialni. Stawiamy sprawę stawiamy jasno, albo chcesz coś zrobić ze swoim życiem i zdrowiem, albo nie mamy o czym rozmawiać, idź i narzekaj dalej ,wymyślaj preteksty, spychaj na brak czasu..że się nie da…My mówimy DA SIĘ!!!! W naszej ofercie pobyty z dietą:warzywno-owocową,indywidualną według nietolerancji pokarmowych, bezglutenową 1500 kcl, bezlaktozową 1500kcl, wegetariańską. Czego nie wydasz na kucharza, wydasz na lekarza!- brzmi dewiza ośrodka. Na szczęście można też ucztować, bo dla aktywnych jest dieta 3500 kcl z programem treningowym.

Ale można też ucztować....

Oczywiście jeśli ktoś ma ochotę skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej, trafił znakomicie. Doktor Beata Sumowska jest wielką miłośniczką wykorzystywania osocza bogatoplytkowego nie tylko w celach leczniczych, ale także dla urody. - Mam kłopoty z kolanem, czasem tak daje mi się we znaki,że utykam. Po zabiegu osoczem bogatopłytkowym u doktor Beaty jak ręką odjął. - zachwyca się aktorka.

Joanna z zaufaniem oddała się w ręce doktor Beaty Sumowskiej, która zadbała o jej zdrowie.

W domu pod Warszawą pani Joasia ma swój azyl i jeśli nie musi, niechętnie jedzie do centrum. Planowanie wizyt u lekarza to nie jest jej ulubione zajecie,dlatego jest zadowolona, że znalazła takie miejsce nad ukochanym morzem, gdzie może spędzać czas jak lubi, a zarazem poświęcić go trochę na badania i zabiegi. - Mam wtedy poczucie, że dobrze połączyłam przyjemne z pożytecznym i maksymalnie wykorzystałam nawet najkrótszy urlop. - mówi zadowolona.

Molo w Mechelinkach jest równie klimatyczne jak te w najmodniejszych kurortach, a na pewno mniej zatłoczone.

Hej Kaszuby,jak wy cudne, gdzie jest taki drugi kraj... Molo w Mechelinkach.

aktorka mieszka w lesie i bardzo sobie chwali wiejską ciszę, ale kilka razy w roku musi posłuchać szumu morza.

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu