Wróć

17 sierpnia 2020

Edyta Górniak. Ludzie sami wpędzają się w zły nastrój!

Ścięła włosy, rzuciła ulubione krówki i czekoladę, zrobiła generalne porządki w swoim życiu i głowie. Dobre odżywianie i wewnętrzny spokój to podstawa zdrowia i energii, tak potrzebnych do wielu jej nowych zadań.

Kilka dni temu ruszyły nagrania do jedenastej edycji "The Voice of Poland". Tym razem uczestników programu będą oceniać: Urszula Dudziak, Michał Szpak, Tomson i Baron a także po przerwie na fotel jurora wróciła Edyta Górniak. Potrzebowała oddechu, ponieważ program kosztuje ją wiele emocji. Udzielają jej się nastroje uczestników, zwłaszcza tych przegranych , nie zawsze też skład jurorski był dla niej –jak się wyraziła kuszący. Jednak trzeba przyznać , że czasu nie marnowała. Kończy nagrywać nową płytę, którą promuje taneczny singiel „Lime (TeQuila-ila)”. A na tym nie koniec! Gwiazda zasugerowała ostatnio, że w przyszłości zamierza zająć się… polityką! Zdradziła, że powoli opracowuje listę sugestii, którą chciałaby przedstawić ministrom. Rzeczywiście, w czasie narodowej izolacji w rozmowach on-line ze swoimi fanami zabierała głos w ważnych sprawach, a nawet wdała się w polemikę z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim . Ale przede wszystkim wolny czas postanowiła wykorzystać na „ generalne porządki w swoim życiu i w sobie”. Zaczęła od dobrego odżywiania i regeneracji organizmu. Wysypiała się, medytowała, ćwiczyła jogę. W jej menu znalazło się dużo warzyw, owoców, a także dania kuchni tajskiej, za którą przepada. Do tego piła dużo wody i ziołowych naparów. Magia Krakowa, gdzie teraz mieszka, uspokoiła ją i wyciszyła, więc teraz odmłodzona i pełna energii, będzie miała siły na pracę w stolicy we wspomnianym muzycznym show.

Od jakiegoś czasu dogaduje się ze sobą...

Wielokrotnie podkreślała , że duchowy rozwój jest dla niej bardzo ważny, dlatego stale nad sobą pracuje. Jest w tym konsekwentna i odnosi na tej drodze ewidentne sukcesy, dlatego może być inspiracją dla innych. Edyta Górniak drogi do wewnętrznej harmonii szukała wszędzie - w buddyzmie i w klasztorze benedyktynów w Tyńcu. Ale i dwutygodniowa kwarantanna po powrocie ze Stanów też nie poszła na marne. Twierdzi, że jak na wolnego ptaka, który stale się przemieszcza – zniosła ją całkiem nieźle.-Trochę czytałam, słuchałam, medytowałam, modliłam się - podzieliła się w występie „ na żywo” w swoich mediach społecznościowych . Na spotkaniach on-line z fanami przekazywała im swoje przemyślenia dotyczące obecnej rzeczywistości, ale i sporo uniwersalnych rad nie tylko na czas pandemii. Uważa, że ludzie sami wpędzają się w zły nastrój pozwalając nadmiernie atakować się złymi wiadomościami. -Przecież to my decydujemy, ile razy włączamy i wyłączamy telewizor. Ja się temu nie poddaję, bo dla mnie ta ilość informacji jest trucizną. Informacji, które, po pierwsze z zasady są negatywne, a po drugie, nie możemy ich zweryfikować. Jeżeli nawet w 70% są prawdziwe, nie przesadzone, nie podsycone.- nie ma sensu wypełniać naszej głowy czymś, na co zupełnie nie mamy wpływu- przekonuje.

To muzyka jest lekiem na całe żło.

Zamiast złych wiadomości radzi słuchać muzyki albo zrobić coś dobrego dla siebie lub innych. Wokalistka uważa, że kiedy cierpi nasza psychika , choruje ciało. Bo lęk rozregulowuje nasz organizm, który staje się wtedy słaby i podatny na infekcję.- Wirusy i bakterie zawsze były i będą na świecie, pełno ich wokół nas, ale pierwsze drzwi, które wpuszczają chorobę to jest strach, przygnębienie i depresja.- Kiedy ludzie boją się, łatwiej nimi manipulować. Co będzie potem? Szczepienia na siłę, leki? Ludzie umierają ale i rodzą się, słuchajmy dobrych wieści . I zachowajmy zdrowy rozsądek. –apelowała. Namawiała, by oprócz złych wiadomości, odstawić też cukier, który obniża odporność.- Wolny czas sprzyja wypiekom , zajadaniu się słodyczami. Ale musimy walczyć teraz o odporność, więc czekoladzie mówimy „nie”. Wiem , jakie to trudne, bo też jest mi ciężko rozstać się z moimi ulubionymi krówkami, ale róbmy to, co możemy dla siebie zrobić. Herbata z rumem na noc też nie, bo alkohol zamienia się w cukier- przypominała Dla niej to globalne zatrzymanie się było czasem szukania odpowiedzi na pytanie, co jest naprawdę ważne. -Jesteśmy częścią tego sztormu, który się dzieje na świecie, ale trzeba trzymać się powierzchni i płynąć z prądem fal, które zawsze doprowadzą do brzegu. Nie pozwólcie nikomu zabrać się pod wodę- przestrzegała . Widać, że sama ze swoich lekcji skwapliwie korzystała. Zeszczuplała , zmieniła fryzurę, jest pełna pozytywnej energii. Gotowa do nowych zadań, a może nawet i na nową miłość.

Ciągle ma nowe pomysły na życie i marzenia. Chce zrobic prawo jazdy i przemierzyć samochodem Amerykę.

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu